30 maja byliśmy z mężem na pierwszym USG, lekarka powiedziała, że nie widać zarodka, że ciąża albo umarła albo to puste jajo płodowe.
Modliliśmy się do świętego Dominika i na kolejnym USG zobaczyliśmy pięknie bijące serduszko naszego dziecka. Nadal będziemy się modlić do świętego Dominika o zdrowie dla naszego dzieciątka, ale wiemy, że ten dar pochodzi od niego. Jesteśmy bardzo szczęśliwi.